November 09,2023

Nie tylko Windows 7 – Microsoft kończy wsparcie dla Office 2010

by Kolbowicz Marek

Jak zainstalować OpenOffice na Debianie 10?

Apache OpenOffice to darmowy pakiet oprogramowania biurowego o otwartym kodzie źródłowym, powszechnie znany jako OpenOffice. Jako alternatywę dla Microsoft Office, użytkownicy mogą korzystać z OpenOffice. Chociaż OpenOffice używa innego formatu pliku niż Microsoft Office, nadal może otwierać pliki MS Office. Zainstalowanie pakietu OpenOffice zapewnia dostęp do różnych programów, w tym edytora tekstu, arkusza kalkulacyjnego i oprogramowania do prezentacji. Calc to arkusz kalkulacyjny, którego można używać do analizy i wizualizacji danych liczbowych, Impress może być używany do tworzenia atrakcyjnych prezentacji, Baza danych jest podstawą rozwoju bazy danych, Matematyka może być używana do rozwiązywania równań matematycznych, a Design może służyć do rysowania rysunków.

W tym artykule dowiemy się o Apache OpenOffice i jego instalacji na Debianie 10.

Warunki wstępne

Aby pobrać i uruchomić pliki instalacyjne, musisz uruchomić polecenie sudo lub uprawnienia administratora.

Instalacja OpenOffice w systemie Debian 10

Najnowszą wersję OpenOffice można pobrać z jego oficjalnej strony internetowej. Przed rozpoczęciem instalacji OpenOffice zainstaluj wszystkie wymagane zależności lub pakiety w swoim systemie Debian. Wykonaj więc poniższe kroki, aby zainstalować pakiet OpenOffice na Debianie 10:

Krok 1: Zainstaluj zależności

Zainstaluj java w systemie Debian za pomocą następującego polecenia:

$ sudo apt-get update

$ sudo apt-get install default-jdk

Teraz użyj poniższego polecenia, aby wyświetlić zainstalowaną wersję Java:

$ java -version

Krok 2: Usuń LibreOffice

Usuń LibreOffice z systemu. Jako Apache OpenOffice otrzyma błąd instalacji w obecności LibreOffice. Wykonaj poniższe polecenie, aby odinstalować LibreOffice z systemu Debian 10:

$ sudo apt-get remove --purge libreoffice*

Po wykonaniu powyższego polecenia zobaczysz, że wszystkie pakiety powodujące konflikt LibreOffice są usuwane z twojego systemu.

Krok 3: Pobierz najnowszy pakiet OpenOffice

W tym kroku odwiedzisz oficjalną stronę OpenOffice, korzystając z następującego adresu URL:

Teraz pobierz najnowsze pakiety .deb OpenOffice z tego adresu URL. Na ekranie pojawi się okno dialogowe. Wybierz opcję „Zapisz plik” i kliknij OK, aby zapisać pakiet OpenOffice. Proces pobierania zajmie dużo czasu. Więc bądź cierpliwy.

Jeśli chcesz pobrać pakiet OpenOffice za pomocą polecenia terminala, możesz użyć alternatywnej metody, aby pobrać oprogramowanie Apache OpenOffice za pomocą następującego polecenia wget:

$ sudo apt-get install -y wget

$ wget

W powyższym poleceniu najnowszym pakietem jest wersja 4.1.10 OpenOffice. Możesz go zmienić za pomocą własnej najnowszej wersji, korzystając z wyżej wymienionego adresu URL pobierania OpenOffice.

Krok 4: Rozpakuj i zainstaluj pakiet OpenOffice

Po zakończeniu pobierania użyj polecenia cd, aby przejść do katalogu Pobrane i rozpakuj pobrany pakiet .deb OpenOffice za pomocą następującego polecenia:

$ cd Downloads

$ tar xvf

Po wyodrębnieniu tworzony jest folder „en-US/DEBS”. Przejdź do katalogu za pomocą polecenia cd i rozpocznij instalację za pomocą następującego polecenia:

$ cd en-US/DEBS

$ sudo dpkg -i *.deb

Teraz uruchom podane poniżej polecenie, aby rozpocząć instalację pakietu integracji pulpitu:

$ cd desktop-integration/

$ sudo dpkg -i *deb

Krok 5: Uruchom OpenOffice na Debianie 10

Po zakończeniu instalacji wyszukaj OpenOffice w polu wyszukiwania w swoim systemie. Kliknij żądaną ikonę OpenOffice.

Na pulpicie pojawi się następujący interfejs OpenOffice:

Na koniec w twoim systemie pojawi się powitalne okno OpenOffice.

Wniosek

W tym poście zainstalowaliśmy OpenOffice 4.1.10 na maszynie Debian 10. W swoim systemie Debian możesz teraz korzystać z pakietu Apache OpenOffice. Wszystkie inne dystrybucje Linuksa, takie jak Ubuntu i LinuxMint, mają tę samą procedurę instalacji OpenOffice. Mam nadzieję, że etapy wdrażania tego artykułu i sugestie okazały się pomocne.

Poszukując tańszej alternatywy – na co uważać przy zakupie używanego oprogramowania?

Handel używanymi książkami to powszechna praktyka. Każdy ma prawo odsprzedaży osobie trzeciej książki, bez zgody autora. Osoba sprzedająca naturalnie traci możliwość powrotu do lektury, a osoba kupująca ma prawo ponownej odsprzedaży książki. Ale czy obrót używanymi licencjami jest dla nas równie oczywisty? Zaskakująco niskie ceny licencji z drugiej ręki mogą wzbudzać podejrzenia. Oszczędności zakupowe rzędu 70% wartości licencji bezterminowych są jednak możliwe do osiągnięcia w legalny i bezpieczny sposób.

Do kogo kierowane są oferty?

Obecnie rozwiązania cloudowe podbijają rynek i wiele organizacji rezygnuje z utrzymywania części własnej infrastruktury on-premise. Firmy coraz częściej decydują się na rozwiązania subskrypcyjne, odkładając na bok stare licencje wieczyste. Nie oznacza to jednak zupełnej rewolucji – większość z nich nadal utrzymuje własną infrastrukturę fizyczną i planuje jej dalsze utrzymywanie w trybie pełnym lub hybrydowym, chociażby ze względu na dotychczasowe inwestycje czy wewnętrzne polityki bezpieczeństwa. Nie brakuje również organizacji, które zatrudniają nowych pracowników i potrzebują w perspektywie krótkoterminowej dodatkowych uprawnień, przed przejściem w pełny tryb subskrypcyjny. Przede wszystkich dla takich firm, zakup używanych licencji to atrakcyjne rozwiązanie.

Dla przykładu - organizacja, działająca w sektorze elektronicznym na terenie Unii Europejskiej, zobowiązała się do ścisłej strategii non-cloud, którą planuje utrzymać co najmniej do 2025 roku. W konsekwencji rozwoju biznesu w firmie powstała potrzeba zwiększenia puli licencji na produkty takie jak Office 2016, MS Visio i MS Project. Po wyrażeniu zainteresowania oprogramowaniem z rynku wtórnego, organizacja otrzymała bezpieczną ofertę na pakiet licencji używanych, opiewającą na 400 000 euro. Koszt zakupu tej samej liczby nowych licencji bezpośrednio od producenta wyniósłby około 1,2 miliona euro.

Podstawy prawne

Kontekst prawny obrotu używanym oprogramowaniem na terenie Unii Europejskiej oparty jest w głównej mierze na dyrektywie 2009/24/EC oraz na wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie C-128/11 UsedSoft GmbH przeciwko Oracle International Corp.

Sprawa UsedSoft GmbH przeciwko Oracle International Corp. została zainicjonowana przez producenta, który sprzeciwił się procederowi odsprzedaży licencji na swoje produkty. Ze względu na złożoność oraz konieczność interpretacji dyrektywy, sprawa została skierowana przed TSUE, który w rezultacie wydał wyrok, stający się kluczem do interpretacji przepisów prawnych regulujących obrót używanymi licencjami wieczystymi dystrybuowanymi w formie cyfrowej:

„(…) w przypadku odsprzedaży licencji na korzystanie obejmującej odsprzedaż kopii programu komputerowego pobranej ze strony internetowej podmiotu praw autorskich, która to licencja została początkowo przyznana pierwszemu nabywcy przez ten podmiot praw autorskich na czas nieograniczony i w zamian za zapłatę ceny mającej mu umożliwić uzyskanie wynagrodzenia odpowiadającego wartości gospodarczej kopii jego dzieła, drugi nabywca tej licencji, podobnie jak każdy następny, mogą się powołać na przewidziane w art. 4 ust. 2 tej dyrektywy wyczerpanie prawa do rozpowszechniania, i, co za tym idzie, mogą zostać uznani za uprawnionych nabywców kopii programu komputerowego w rozumieniu art. 5 ust. 1 tej dyrektywy i korzystać z przewidzianego w tym przepisie prawa do zwielokrotniania.”

Źródło: ECLI:EU:C:2012:407; §89/2

W 2012 roku TSUE orzekł, że pierwsza sprzedaż kopii utworu przez jednostkę będącą właścicielem praw autorskich wyczerpuje prawo tej jednostki do kontroli jej dalszej dystrybucji na terenie Unii Europejskiej. Wieczyste licencje mogą zatem być przedmiotem swobodnego handlu. Niniejsza interpretacja dyrektywy oznacza, że w świetle prawa każda klauzula w umowie licencyjnej producenta zabraniająca odsprzedaży licencji bezterminowej na terenie Unii Europejskiej jest nieważna:

„(…) ograniczenie zastosowania przewidzianej w art. 4 ust. 2 dyrektywy 2009/24 zasady wyczerpania prawa do rozpowszechniania tylko do kopii programów komputerowych sprzedawanych na nośnikach materialnych umożliwiałoby podmiotowi praw autorskich sprawowanie kontroli nad odsprzedażą kopii, które zostały pobrane z Internetu, i żądanie przy każdej transakcji odsprzedaży zapłaty kolejnego wynagrodzenia, pomimo że pierwsza sprzedaż tej kopii już umożliwiła temu podmiotowi uzyskanie odpowiedniego wynagrodzenia. Takie ograniczenie odsprzedaży pobranych z Internetu programów komputerowych wykraczałoby poza to, co jest konieczne do ochrony praw, które stanowią szczególny przedmiot własności intelektualnej.”

Źródło: ECLI:EU:C:2012:407; §63

Trybunał w swoim orzeczeniu skupił się na zbieżności celu w sposobach nabycia oprogramowania - zarówno zakup wersji pudełkowej, jak i zakup licencji online oraz pobranie oprogramowania ze strony producenta, prowadzi do tego samego rezultatu. W zamian za jednorazową opłatę, klient zyskuje kopię programu i prawo do jego bezterminowej eksploatacji na warunkach licencyjnych.

W obrocie używanymi licencjami istnieją jednak pewne ograniczenia. Właściciel utworu ma prawo odsprzedaży posiadanej kopii, pod warunkiem, że nie będzie jej powielał, a więc od momentu sprzedaży oprogramowanie objęte sprzedawaną licencją zostanie dezaktywowane przez stronę sprzedającą. Warto podkreślić również fakt, że TSUE zabezpieczył producentów, orzekając, że w niektórych przypadkach rozdzielanie tzw. minimalnych pakietów licencji wieczystych i odsprzedaż jedynie części z nich uznaje za nieuczciwą praktykę.

„(…) Nawet w przypadku, w którym umowa serwisowania została zawarta na czas określony, stwierdzić należy, że funkcje tego programu, które zostały naprawione, zmienione lub dodane w ramach wykonania takiej umowy, stanowią integralną część początkowo pobranej kopii i jej nabywca może z nich korzystać w nieograniczony w czasie sposób, również w przypadku, gdy nabywca ten zdecyduje następnie, że nie będzie odnawiał tej umowy serwisowania.”

Źródło: ECLI:EU:C:2012:407; §67

TSUE w ramach orzeczenia przeanalizował również zagadnienie aktualizacji oprogramowania. Orzekł, że aktualizacje stanowią jego integralną część i sprzedaż jego bieżącej wersji jest zasadna. Oprogramowanie, które uległo aktualizacji od momentu zakupu, w chwili zbycia jest w dalszym ciągu uważane za ten sam produkt, który podległ wyczerpaniu praw autorskich względem właściciela tych praw w momencie jego pierwszej sprzedaży.

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Orzeczenie TSUE zrewolucjonizowało rynek, dając podstawę prawną do legalnego obrotu używanymi licencjami wieczystymi zakupionymi w formie wirtualnej. Otworzyło również konsumentom furtkę do bezpiecznej redukcji kosztów utrzymania środowisk IT. Pozostają jednak istotne obowiązki, ciążące zarówno na stronie kupującej jak i sprzedającej.

Oto, na co należy zwrócić szczególną uwagę podczas transakcji:

Zachowanie ciągłości dokumentacji – strona kupująca jest zobligowana do posiadania wszelkich informacji zakupowych dotyczących posiadanych licencji, od producenta poprzez kolejnych właścicieli, aż do ostatecznego zakupu licencji od resellera. Firma pośrednicząca w obrocie licencjami jest odpowiedzialna za pozyskanie od sprzedawcy oraz dostarczenie stronie kupującej całej niezbędnej dokumentacji.

Dezaktywacja kopii będącej przedmiotem sprzedaży – strona sprzedająca może ponieść odpowiedzialność za ewentualne powielenie licencji po jej odsprzedaniu.

Weryfikacja wielkości zakupionego pakietu – pakiet z rynku wtórnego musi zawierać dokładnie tą samą liczbę uprawnień licencyjnych oraz te same produkty co pakiet zakupiony przez pierwszego klienta, bezpośrednio od producenta lub oficjalnego sprzedawcy. W czasie audytu przeprowadzanego przez producenta oprogramowania, to na nowym właścicielu ciąży obowiązek przedstawienia dowodu na spełnienie tego warunku. Warto więc upewnić się, jeszcze przed zakupem, czy rodzaj i liczba licencji oferowane w pakietach przez resellera są takie same jak te widniejące na pierwotnych fakturach.

Zachowanie szczególnej ostrożności – serwisy aukcyjne pełne są atrakcyjnych ofert, znacznie odbiegających cenowo od ofert producentów. Niestety, w wielu przypadkach mogą to być licencje dystrybuowane bez niezbędnej dokumentacji, nadal użytkowane przez poprzedniego właściciela oraz powstałe w wyniku rozdzielania pakietów. Powstają również licznie fikcyjne firmy oferujące używane licencje pozyskane z nieznanych źródeł. Najbezpieczniejszym wyjściem jest korzystanie z usług sprawdzonych resellerów, posiadających mocną pozycję rynkową oraz znaczące rekomendacje. Warto również zwrócić uwagę na historię audytów zewnętrznych przeprowadzanych u takiego sprzedawcy.

Podsumowanie

Dokumentacja uprawniająca do praworządnego przeniesienia własności licencji wieczystej, jest bardziej złożona niż mogłoby się wydawać. Wystawiony dokument sprzedaży nie jest jedynym wymaganym dowodem zgodności licencyjnej dla używanego oprogramowania. Zawiłości prawne wynikające z braku oficjalnej interpretacji przepisów unijnych utrudniają samodzielne podjęcie się zakupu użytkowanych licencji wieczystych, bezpośrednio od strony odstępującej praw. W przeciągu ostatnich kilku lat powstało wiele firm oferujących kompleksowe pośrednictwo w takim zakupie. Aby uniknąć przykrych niespodzianek w trakcie audytu zewnętrznego, potencjalni nabywcy muszą zostać dobrze poinformowani, dlatego w procesie przenoszenia własności warto skorzystać z usług firm posiadających wiedzę ekspercką w tym obszarze. Jeśli masz dodatkowe pytania lub wątpliwości dotyczące second-hand software możesz skontaktować się z naszymi ekspertami.

Nie tylko Windows 7 – Microsoft kończy wsparcie dla Office 2010

Wiadomość sprzęt i soft 17 października 2019, 12:10 autor: Oliwer "Laty" Stanisławski Nie tylko Windows 7 – Microsoft kończy wsparcie dla Office 2010 Każdy z produktów Microsoftu ma określony cykl wsparcia, podczas którego firma wdraża nowe funkcje, poprawia błędy oraz czuwa nad bezpieczeństwem użytkowników. Dla pakietu biurowego Office 2010 to wsparcie zakończy się 13 października 2020 roku.

1111 3434

Po latach będziemy musieli się rozstać z Officem 2010?

Microsoft wkrótce zakończy wsparcie dla dwóch popularnych produktów ze swojej oferty, czyli Windowsa 7 i Office 2010. Oba te program uważane są przez użytkowników za kultowe i są powszechnie używane na całym świecie.

Co tak naprawdę oznacza koniec wsparcia i kiedy on nastąpi?

Jeśli macie na komputerze pakiet Microsoft Office 2010 po określonej dacie przestanie on otrzymywać wszelkie aktualizacje. Użytkownik oczywiście nadal będzie mógł korzystać z tych programów, ale będzie to robił na własne ryzyko. Ponieważ tak samo jak w przypadku Windowsa 7, o którym pisaliśmy dla Was wczoraj, użytkownicy starszych wersji są bardziej narażeni na atak wirusów komputerowych i złośliwego oprogramowania, bez aktualizacji zabezpieczeń może być to niebezpieczne dla Waszych danych. Wycofanie wsparcia przez Microsoft ma nastąpić 13 października 2020 roku.

Koniec ery Office 2010 oczywiście nie oznacza, że na jego miejsce nie mamy żadnego zamiennika. Microsoft wspiera jeszcze Office z 2013 oraz 2016 roku. W oficjalnej dystrybucji firma z Redmond posiada jeszcze Office 365, w którym wszystkie nasze informacje są przechowywane w chmurze o pojemności 1 TB, a sam pakiet umożliwia korzystanie z oprogramowania na wielu urządzeniach. Wadą tego rozwiązania jest niestety roczna subskrypcja.

Alternatywą dla tego rozwiązania wydaje się być pakiet Office 2019. Został on wydany w 2018 roku, dlatego powinien być wspierany jeszcze przez długie lata. Jest to oprogramowanie, które ogranicza się tylko do jednego komputera lub laptopa. Ponadto do korzystania z niego wymagany jest system Windows 10 wzwyż, ponieważ nie obsługuje on starszych wersji systemu operacyjnego. Opłata za ten pakiet jest natomiast jednorazowa.

Leave a Reply